O braku pewności siebie i syndromie oszusta

Masz wysokie kwalifikacje a mimo to wciąż wydaje Ci się, że za mało wiesz? Piastujesz odpowiedzialne stanowisko choć czujesz, że na nie nie zasługujesz? A może uważasz, że wszystko co osiągnęłaś zawdzięczasz przypadkowi? I wystarczy Twój jeden mały błąd i zostaniesz zdemaskowana i osądzona?

Takie odczucia nie są odosobnione. Wiele kobiet doświadcza podobnych trudności. Simone Veil, francuska polityk i prawniczka, była przeświadczona że to tylko kwestia czasu, kiedy jej niekompetencja zostanie ujawniona w rządzie. Powiedziała: „Byłam przekonana, że nie zagrzeję tam długo miejsca. Mówiłam sobie: zrobię coś głupiego i bardzo szybko wrócę na stanowisko urzędniczki”

W podobnym tonie wypowiedziała się Michelle Obama podczas promowania swojej książki „Becoming. Moja historia”: „Wciąż odczuwam w w pewnym stopniu syndrom oszusta, bez przerwy nawet teraz, kiedy do was mówię; nie opuszcza mnie poczucie, że nie powinnyście mnie traktować tak serio. Bo ca ja właściwie wiem?”

Brak pewności siebie a badania

Badania opublikowane w 2018 roku przez Cornell University potwierdzają: „mężczyźni przeceniają swoje zdolności podczas gdy kobiety ich nie doceniają.” Kolejne badania (Chartered Management Institiute, 2013 r.) wskazują na związek pomiędzy brakiem pewności siebie kobiet a ich ograniczonym dostępem do wysokich stanowisk. Natomiast wg badania Monster (2013 r.) „kobiety mają niższe wymagania w kwestii zarobków niż mężczyźni. Brak pewności siebie jest dla kobiet bardzo niekorzystny.”

Kiedy pracuję z kobietami nad wzmacnianiem pewności siebie również dostrzegam tę prawidłowość. Zanim zgłosimy do rekrutacji swoje CV lub otrzymamy propozycję awansu, długo analizujemy czy na pewno damy radę? Czy oby na pewno spełniam wszystkie kryteria? I tu często zaczyna się autosabotaż… Mężczyźni natomiast dużo częściej, śmiało nazywają się ekspertami, nawet wtedy, gdy nie mają pewnych umiejętności. Uznają po prostu, że w razie czego zdążą je sprawnie nabyć. Dlaczego my tak rzadko dajemy sobie takie przyzwolenie?

Syndrom oszusta

to doświadczanie poczucia niewystarczalności, przekonania, że nie jesteśmy warte odniesionych sukcesów, bo brakuje nam wiedzy, zdolności i kompetencji. To przekonanie: „nie jestem tak mądra, kompetentna, dobra jak innym się wydaje”. To także odczuwanie lęku przed zdemaskowaniem prawdy o „byciu niewystarczająca”. To bezzasadny brak pewności siebie. Bezzasadny, bo oparty jedynie na tym, co odczuwamy, na naszych emocjach a nie na faktach.

Poczucie bycia niewystarczającą często przejawia się w charakterystyczny sposób:

  • pracujesz ponad siłę, by zapobiec odkryciu kim naprawdę jesteś  perfekcjonizm a wypalenie zawodowe - coaching online
  • odkładasz zadania na później, nie angażujesz się w nie w pełni
  • kiedy pojawia się sukces, nie świętujesz go, uznajesz że to nic takiego lub to zbieg okoliczności
  • doskonale pamiętasz swoje porażki, tak jakbyś je kolekcjonowała
  • kiedy jesteś wyróżniania, komplementowana czujesz się niekomfortowo
  • boisz się popełnić błąd, zabrać głos, podjąć decyzję

Badania pokazują, że 70% ludzi choć raz w życiu doświadczyło syndromu oszusta. Można go doświadczać stale lub okazjonalnie, np. przy zmianie pracy lub awansie zawodowym. Jest to zatem zjawisko bardziej powszechne niż mogłoby Ci się wydawać. Nie jesteś więc sama ze swoimi odczuciami.

Nie jest to również wyrok, bo pewność siebie można skutecznie wzmacniać. Jako coach i konsultant psychoterapii każdego tygodnia pomagam kobietom budować ich wewnętrzną siłę i zaufanie do samych siebie.

Czym jest pewność siebie?

Definicji jest mnóstwo. Powołam się tu na słownik Larouss’ea, który mówi, że jest

„świadomością, poczuciem własnej wartości, które dają nam poczucie bezpieczeństwa”.

Kiedy ją przejawiamy potrafimy osiągnąć zamierzony cel oraz naprawdę wierzymy w swoje talenty, możliwości i skuteczność. Wiara w siebie pozwala nam działać i robić kolejne postępy. Pewność siebie pomaga nam również w podejmowaniu decyzji. Nie roztrząsamy ich w nieskończoność, tylko decydujemy i popieramy je swoim zaangażowaniem w działanie, bo oczekujemy dobrych rzeczy.

O pewności siebie świadczą trzy składniki:

  1. Nie skupiamy się na akceptacji ze strony innych, podążamy do swoich celów opierając się na własnych zasobach
  2. Dobrze znamy siebie, swoje mocne i słabe strony i realistycznie oceniamy wyzwania, jesteśmy też uczciwe co do swoich pragnień
  3. Akceptujemy siebie nawet, gdy ponosimy porażki. Traktujemy je jako nieodłączną część naszego życia i procesu uczenia się.

Dlaczego pewność siebie jest ważna?

To pytanie wydaje się być zbędne, prawda? więc krótko: jej niedostatek jest bardzo dokuczliwy, natomiast obecność daje poczucie bezpieczeństwa, spokoju i harmonii życiowej. Cecha ta daje również siłę w działaniu oraz pomaga w odważnym i odpowiedzialnym reagowaniu na sytuacje życiowe.

Nie rodzimy się z pewnością siebie, nie jest też nam dana  na stałe, może się zmieniać w trakcie naszego życia. Nie działają na nią również magiczne zalecenia typu: „możesz wszystko”, „jesteś wielki”, „uwierz w siebie”, dlatego nie doświadczysz ich na sesjach ze mną 😉

Jest natomiast jak mięsień, który poprzez regularne i mądre wysiłki, można wzmacniać. Fritz Perls, uznany psychoterapeuta i twórca, bliskiego mi nurtu terapii, Gestalt, powiedział:

„Bądź tym kim jesteś i mów to, co czujesz, ponieważ ci, którzy mają z tym problem nie są ważni, a ci, którzy są ważni nie mają z tym problemu.”

Zapraszam Cię więc do odkrywania swoich mocnych stron, do wzmacniania siebie i do odważnego wyrażania siebie!